Zabezpieczenie okien podczas transportu lub wysylki
Zabezpieczenie okien podczas transportu lub wysyłki
Zdawać by się mogło, że zabezpieczenie okien podczas wysyłki lub transportu jest zdecydowanie prostsze niż może się wydawać. Wystarczy jedynie dysponować odpowiednimi zabezpieczeniami. Wiecie co? Tak, to prawda! Nie jest to nic skomplikowanego i jeżeli takimi materiałami dysponujemy, to jedyne, co może się stać, to uszkodzenie materiału poprzez nieuwagę osoby, która okna przenosi. A więc z jakich najlepiej zabezpieczeń korzystać, aby zabezpieczyć okna podczas transportu lub wysyłki? Przede wszystkich najlepiej w takich przypadkach sprawdzą się:
- narożniki i profile zabezpieczające z pianki polietylenowej
- drewniane lub aluminiowe stojaki
- styropian
- folia stretch
- pasy
- kartony
Zabezpieczenie okien powinniśmy rozpocząć od przemyślenia, na jak dużym dystansie mają być transportowane. Jeśli będzie to kilkaset metrów, to nie ma większych powodów, aby martwić się o ich uszkodzenie, ale jeśli już będą to dziesiątki lub setki kilometrów (zwłaszcza, kiedy te jadą za granicę), to okno musi być zabezpieczone tak, aby nie wróciło z reklamacją. Dlaczego? Bo nie tylko wydłuży to czas realizacji zamówienia, ale spowoduje też straty finansowe z tym związane i niedające się zmierzyć straty wizerunkowe. W takim przypadku warto skorzystać nie tylko ze stojaków czy pasów, ale i narożników i profili zabezpieczających, które to będzie można umieścić na rogach lub całej ramie. Do tego jeszcze stretch, aby wszystko się trzymało i gotowe!
Cena zabezpieczenia a cena reklamacji
Tutaj nie ma filozofii. Wystarczy prosty rachunek, aby przekonać się, że nie opłaca nam się nie zabezpieczać okien. Otóż 150 m folii stretch kupimy już za 12-15 zł (przy czym na jedno okno zużyjemy jej za ok. 0,05 zł), 4 narożniki piankowe zabezpieczające okna mamy za ok. 3,5 zł, a ewentualne stojaki drewniane czy aluminiowe oraz pasy kupujemy raz i służą latami. Najzwyklejsze okno domowe to koszt rzędu 800-1000 zł. Jeśli dojdzie do uszkodzenia go, to nasza strata to nie tylko marża na nim, ale też koszt materiału, koszty wyprodukowania kolejnego, czas i cierpliwość klienta, która może być nadszarpnięta. Tak więc za niecałe 4 zł jesteśmy w stanie zabezpieczyć okno w taki sposób, iż jego powrót z kartą reklamacyjną będzie praktycznie niemożliwy.
Podsumowanie
Zabezpieczanie okien podczas transportu czy wysyłki jest nieodzownym elementem, na który trzeba zwrócić uwagę. Zwłaszcza, iż na rynku jest bardzo dużo podmiotów, z usług których może skorzystać nasz obecny klient, jeśli nie przypadniemy mu do gustu. Inną sprawą są też powroty towarów z reklamacji. Ważne, aby było ich jak najmniej. Z powyższej kalkulacji wynika, że pieniądze, które zostaną przeznaczone na naprawę TYLKO JEDNEGO okna wracającego z reklamacją można by przeznaczyć na zabezpieczenie ok. 250. I żadne by nie wróciło.